Tylko że właśnie o to chodzi, że czasem po prostu nie ma wyboru.
Wystarczy mieszkać kilka(naście) kilometrów od najbliższej centrali telefonicznej, będącej w stanie "łączyć internet", w niezbyt głębokiej dolince, niemniej jednak dość głębokiej, by nie dochodził sygnał sieci komórkowych, czy radiówek.
Kumpel tak ma, dzięki czemu miałem okazję widzieć jak działa internet satelitarny.