Jak żarłem wczoraj w Piwoszu loda

to przyszedł gostek i chciał takie piwo, co stało dwa i pół miesiąca temu na tej półce, a z tyłu miało napisane, że to naturalnie robione w przeciwieństwie do innych itd. tralalalala... Pamiętał dokładnie, ale jakie to piwo i z jakiego browaru to już nie.

Dobry przykład jak ludziom propaganda zapada w pamięć.
Powtórka z kawy, tym razem mała.