obawiajac sie dziwnych pomyslow kolegow z gory zastrzeglem, ze absolutnie nie zycze sobie zadnych panienek
z kolegami najpierw schlalismy sie w... biurze informatykow (po pracy)
nastepnie, totalnie naprani, ruszylismy na obchod knajp, gdzie ludzie sie po kolei wykruszali
bylo nice
z hardcorow slyszalem nawet o przypadku odwolania wesela po wydazeniach z wieczoru kawalerskiego