Jeżeli chodzi o bitwę pod Grunwaldem, to zacząć należy od tego, ze
Jan Mateko Wielkim Malarzem Byl i namalował koszmarek, Wielki Koszmarek, nazwany żeby było dziwniej właśnie Bitwa pod Grunwaldem.
Koszmarek ów, ramota w epoce impresjonizmu i symbolizmu, tak sie wrył w świadomość, ze nawet poszczególni historycy dostosowywali swoje opracowania pod właśnie ten obraz

(to możliwe tylko w Polsce)
W historii Europy nic nie znacząca, a w historii Polski mająca marginalne znaczenie bitwa urosła do rangi symbolu
Zwycięstwa na Germańskim Najeżdżą 
Całkowicie przegrana militarnie i politycznie bitwa,
Wielkim Sukcesem Byla co królewski, a później komunistyczny PR wykorzystywał do mdłości.
Ad rem, wiec:
-Wielkiego Mistrza zabił Mszczuj ze Skrzynna herbu Łabędź, rycerz przedchorągiewny Chorągwi Nadwornej.
--Polacy
nie brali jeńców spośród braci zakonnych.
A nawt po bitwie rycerze zakonni byli likwidowani, np. zabicie Markwarda von Salzbacha na rozkaz Witolda.
-a o czym rozmawiali Witold z Jagiella po bitwie, Jasienica wnioskuje, ze
o odstapieniu o calkowitej militarnej likwidacji Zakonu bo obaj obawiali sie, ze nastąpi wowczas ekspansja Polski na tereny litewski i zanik Litwy.
(ergo, wcale dobrze na Unii nie wyszliśmy, więcej wad i błędów przyniosła niz zysków)
-ważniejsza i bardziej rycerska bitwa pod Koronowem, nie gości wcale w podręcznikach i świadomości - ciekawe dlaczego?
Za to 18 września 1454, w bitwie pod Chojnicami Krzyżacy sprali tyki nadętemu królowi i jego źle przygotowanej armii.
Co ciekawe, o bitwie pod Kłuszynem, 4 lipca 1610 roku, największym i najważniejszym naszym zwycięstwie nad połączonymi silami rosyjsko-szwedzko-niemieckimi cisza i głucho.
Czyżby miała coś do tego nierozerwalna przyjaźń Polsko-Rosyjska

I zdobycie Moskwy, i Polka na tronie carów?
IMHO- warto sie uczyć historii ojczystej

(warto tym bardziej, ze później możemy sie uczyć zupełnie innej historii europejskiej)