A u mnie ostatnio mieszanina pozytywów i negatywów:
- przejechałem wczoraj sarnę - to źle,
- tak upadła, że od razu skręciła kark i się nie męczyła - dobrze,
- nie mam ło ce więc będę sobie sam musiał auto naprawić - źle,
- samochód na szczęście jest prawie cały (pobliskie chłodnica i zbiornik płynu hamulcowego nietknięte, lewa przednia lampa ma tylko urwany jeden zaczep, a oberwało się tylko atrapie chłodnicy lekko i zderzakowi trochę mocniej) - dobrze,
- zanim dałem znać znajomemu leśnikowi, że mu zwierzątko popsułem minęła cała noc i okazało się, że już za późno, żeby robić pasztet - źle,
- ale jest coraz chłodniej - bardzo dobrze