Na pewno warto o tym pisać, bo nasze rejestry dawców to podobno kropla w morzu, a znalezienie odpowiedniego, to jak szukanie igły w stogu siana. W przypadku szpiku wymagana jest niemal identyczna zgodność tkankowa, a ludzie zakwalifikowani do przeszczepu zwykle nie mogą zbyt długo czekać.
Myślę jednak, że decyzja o zostaniu potencjalnym dawcą powinna być decyzją świadomą i przemyślaną.
I na pewno może być taka, w przypadku, kiedy ktoś podejmuje ją nie pod presją chwili (bo ktoś bliski walczy z czasem ), ale dlatego, że po prostu czuje potrzebę niesienia pomocy innym. Nie trzeba się wtedy spieszyć. Można rozważyć wszystkie za i przeciw, zastanowić się nad swoją decyzją. Poszperać w Internecie: dowiedzieć się, jakie stosuje się metody pobranie szpiku (wydaje mi się, że dzisiaj przeważa juz raczej bezinwazyjna ), przeanalizować zagrożenia i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy mam odwagę taką decyzję podjąć.
Warto może też posłuchać, co mają na ten temat do powiedzenia Ci, dla których stała się ona faktem dokonanym, a więc dawców i biorców (nie koniecznie tylko szpiku ). Wciąż odbywają się spotkania takich osób i na pewno nietrudno znaleźć coś na ten temat w Internecie.
__________________
"Każdy, kto nie wierzy w cuda, nie jest realistą."
Audrey Hepburn
|