Zgadzam się z grzeniem w całej rozciągłości. Najpierw na HDD do wav`ów, a później wypalanie możliwie najwolniej. Z kopiowaniem audio w locie bywają problemy - ja miałem kiedyś płytkę (chyba key2audio), której kopia zrobiona w ten sposób nie zawierała wszystkich utworków. Ja wiem, że jest to czasochłonne, ale chcąc osiągnąć dobry efekt trzeba poświęcić trochę czasu
|