No to sie chyba zdecyduje
Wiem że nie moge spodziewać sie fajerwerków i plastik będzie made in china, ale oryginalny olympus FL-36 to wydatek ok 800zł (oryginalna lampa do lx5 to nawet nie chce mysleć ile!).
No i to jedyna lampa która jest na tyle mała że nie będę musiał trzymac aparatu za lampę, żeby go utrzymać pionowo

Doświetlanie AF mam w aparacie (nie wiem tylko po co, bo nawet półmroku LX5 ostrzy bez pudła)
TTL ma....cena kusi.
Uwielbiam zdjecia bez lampy, no ale wiadomo czasem sie bez niej nie da. A gorącej stopki żal nie wykorzystać.
Przed zakupem pobawie sie jeszcze obrotowym Nissinem Di622 brata i ocenie czy coś dużego w ogóle sie nadaje do LX5. Organoleptycznie, bo jest do Canona.
Po ścianach bym postrzelał (raczej z ciekawości efektu), ale wielopalnikowe zestawy to dla mnie za dużo. Ew Nissin posłuży jako wireless slave bez TTL (odpalany błyskiem)