[JohnyByku]

Witam serdecznie. Mam spory problem, otóż dziecko podtopiło mi laptopa wylewając na stół wodę. Laptop pływał w tej wodzie dosyć długo. Notebook niespecjalnie nadaje się do naprawy (Toshiba Satelite A200), ale dysk wydaje się być sprawny.
Chcę zgrać z niego dane, ale niestety jakiekolwiek operacje na dysku kończą się niepowodzeniem (nawet inicjalizacja w systemie, ale dysk jest wykrywany poprawnie).

Dysk podłączałem do innego laptopa przez przejściówkę SATA -> USB. Postanowiłem podłączyć go bezpośrednio do innego komputera. Po jego włączeniu otrzymuję monit z prośbą o podanie hasła do HDD. Hasła nigdy nie ustawiałem na HDD, w starym laptopie nigdy nie miałem komunikatu z prośbą o hasało a dysk działał.

Moje pytanie: czy faktycznie możliwe jest to, że dysk ma DriveLocka, który "uaktywnia" się po podłączeniu go do innego komputera niż "pierwotny laptop"? Czy takie hasło da się złamać, może ktoś zna master password do tego dysku?.

Już zakupiłem taki sam dysk na allegro, ale okazał się wadliwy (elektronika, którą chciałem przełożyć). Nie wiecie czy może jest szansa zdjęcia locka w serwisie toshiby lub innym - na razie do nich napisałem kilka maili, ale nie odpowiadają? Oczywiście na wszystko mam papiery, wszystko jest w pełni legalne. Nie stać mnie na zapłatę firmie typu MediaRecovery, a na dysku mam sporo danych, które chciałbym odzyskać.