Złe porównanie, bo gra właśnie zaczyna się gdy ma się już tą postać rozwiniętą.
Czyli z jednego rollercoastera przesiadasz się na go karty, podsumowując, wtedy zaczyna się jazda. A co do tego czemu sprzedaje konto, to tak, grałem dla przyjemności, i czerpałem ją pełnymi garściami, ale przychodzi czas, kiedy gry odchodzą w dalszy plan, bo jest maturka i trzeba się przyłożyć porządnie, tak?