no widzisz, a ja Fotojokerowi dalem szanse 2 razy - raz klisza (ha - mialem takie cos! prawie jak z muzeum
) a raz cyfrowo
w przypadku kliszy poziom szumow byl tragiczny - nie odebralem odbitek
w przypadku cyfrowych zdjec byly przeostrzone i sprowadzone maszynowo do jednego poziomu jasnosci, czyli mowiac wprost - zje...ne
odebralem tylko dlatego, ze miedzy innymi byly tam paszportowki a czas mnie gonil i nie mialem czasu na ponowne skladanie zamowienia gdzie indziej
podsumowujac - moja myszka juz tego adresu nie kliknie
a biorac pod uwage, ze w sklepach nie prowadza osprzetu do Pentaxa, to takze moja stopa tam nie postanie