To nie mój dysk

Tylko mojej dziewczyny... zawsze jak mam jakiś problem u kogoś to piszę w pierwszej osobie, bo nie chcę mi się pisać "u mojego znajomego/znajomej naprawiałem kompa..." Ja wszystkie dane trzymam na 1TB Deskopie od Seagate'a

Czyli co pójść do "mistrzunia", i zobaczyć na ile wyceni odzyskanie danych?