Już prawie dwa lata minęły odkąd mam te nieszczęsne seagaty (dwie sztuki), z czego jeden padł na początki przez firmware. HD tune pokazuje na jednym z nich 1 bad sector i 4 spin retry count, drugi natomiast 3 spin retry count. Oba mają firmware SD1A. Co ciekawsze error scan nie wykazuje żadnych nieprawidłowości. Jak się sprawują? W zasadzie dobrze. Te złe wartości nie narastają, ten drugi dysk na którym jest ten niby bad sector, jest mocno przeze mnie eksploatowany - duże ilości danych przez niego przechodzą. Wiem już na pewno, że następnym razem już seagata nie kupię, choćby miał w testach bić na głowę inne dyski.
Dodam, że w SeaTools przechodzi wszystkie testy (tylko advance nie sprawdzałam).
|