Ten "demotywator" nie pasuje.
Bo w rzeczywistości makówki są wolniejsze od pecetów i często robione na częściach z poprzedniej generacji.
Jedyna rzecz która wyróżnia Maki to design i cena.
Jasne jak sie porównuje Maca do składaka albo najtańszego Acera, to może jest fajnie.
Ale są też pecety "premium" i przy nich apple już tak nie błyszczy.
Nie rozumiem tego zachwytu nad Apple. To pecety w innych obudowach z unixopodobnym systemem. Co w tym ciekwego, skoro to ta sama najtańsza chińska architektura której korzenie sięgają lat 70-tych.
Pewnie gdyby sie uprzeć możnaby na maku zainstalować DOSa i pograć w gry z PC XT. Sorki jakoś nie umiem sie zachwycać takim sprzętem.
Amiga to był chyba jedyny komputer który oferował zupełnie nową jakość.
Nie była zaprojektowana jako kalkulator tylko jako konsola do gier z kilkoma procesorami, w którym CPU miał swoją właśną pamięć (FastRAM) a reszta sprzętu własną (ChipRAM).
Wystarczyło posiedzieć pare minut i zobaczyć jak pod systemem można otworzyć ekran w kilku trybach graficznych na raz (!) i na 7Mhz nawet kilka aplikacji nigdy nie muliło, żeby sie przekonać że to nie jest podkręcone PC XT.
PC na A3000 było emulowane poprzed dołożenie odpowiedniej karty z x86 i biegało sobie w tle pod Workbenchem. Można było zsunąć ekran workbencha i zobaczyć pod nim wolfensteina który działał niezależnie od Amigi. Widziałem to w 1990 roku i do tej pory uważam że pecet to gówno.
Takich rzeczy jakoś mój Core2 nie potrafi choć ma 2 tysiące razy więcej pamieci i prawie 500 razy więcej mhz. Jasne, umie robić wiele rzeczy o których wtedy sie nie śniło, bo moc ma ogromną. Ale mimo to czasem mam wrażenie, że on ledwo działa. Trzeba zerknąć na diode HDD czy nie umarł. Amiga nigdy nie pozwalała na siebie czekać.
W tamtych czasach profesjonalna Amiga czy Macintosh kosztowały więcej niż samochód (np prawie 9000USD za Maka Quadra 040 i przynajmniej 65 melonów (3000 marek) za gołą najprosztszą A4000/030). I nie miały NIC wspólnego z kalkulatorami zwanymi PC, które wydawały piski przez PC Beepera i każdy siedział pod Norton Commanderem.
Na PC do pamieci ponad 640kB trzeba było instalować sterowniki XMS lub EMS. A do Quadry można było wsadzić 256MB ramu.
Pamietam jako dziecko oglądałem cennik Apple i kończył sie gdzieś o ile pamietam na 890 milionów zł za zestaw Quadra z wyposażeniem.
Drogo? Drogo. Ale w PC wtedy królowała magistrala ISA osiągająca teoretycznie 1 MB/s. Słownie JEDEN. A DMA nie istniało.
W Apple nuBUS wtedy wyciągał 70MB/s
A w Amidze Zorro wyciągało prawie 150MB/s.
Czujecie różnicę?
W Amigę wkładało sie karte video przetwarzającą obraz w czasie rzeczywistym i przez kilkanaście lat służyły w telewizji działając 24/7. NASA używała Amig do roku 2006 (!) do przeliczania torów satelit, wiele filmów miało efekty specjalne robione na tych komputerkach.
Mac z kolei w poligrafii nie miał sobie równych.
Dlatego skończy tą wojnę "Apple" vs "PC" bo to jest ten sam komputer i kłótnia nie ma sensu.
Nie oszukujmy się wygrała najgorsza ale najtańsza możliwa architektura.
Obecnie jest najszybsza fakt, bo pieniądze wpompowane w nią przez miliony posiadaczy PCtów przez ponad 20 lat zrobiły swoje.
Motorola musiała sie schować, Alpha musiała sie schować, MIPS musiał sie schować, Sparc musiał sie schować, i nawet PowerPC musiały sie schować, choć x86 do piet im nie dorasta (jest jakieś 20 lat do tyłu, tylko że od czasów Pentium w środku jest RISC który udaje x86).
Ładny design i logo apple to wszystko co dostajesz kupując Maca. W środku nie ma już nic magicznego. Nie umie zrobić nic, czego nie umiałby zrobić piec.
Równie dobrze można sie kłócić czy Acer czy Dell.
Ostatnio widziałem benchmarki MacBooka Air. Na Windows 7. Bardzo śmieszne... I to chyba nawet na tym forum.
Ostatnio zmieniany przez sobrus : 24.11.2010 o godz. 08:56
|