andy@ nie wiem czy jest sens o tym wszystkim pisać. Popieram każdą inicjatywę, która ma na celu próbę uświadomienia użytkownikom sprzętu Apple, że ich zabawki nie są wyjątkowe, a polityka Jobsa to jeden wielki bełkot, ale dochodzę do wniosku, że to w ogóle do niczego nie prowadzi. Przecież fanboye nigdy nie przyznają racji temu, kto nie jest zwolennikiem ich guru. Oni potrafią z każdej wady ich sprzętu zrobić zaletę, każdą ideę Jobsa, mimo że jest sprzeczna z wszelką logiką potraktować jako innowację. Nawet na jednym forum jeden gość napisał, że Apple jest tak innowacyjne, że żaden inny producent nie może się z tą firmą równać.
Trzeba to przemilczeć, bo jak już kiedyś napisałem, z sektą po prostu nie wygrasz.
|