Niestety nie wiem. A co tam jest żydowski restaurant czy coś okazjonalnego?
Koło synagogi na Twardej był sklepik z importowanym żarciem z Izraela. Były też tam dobre, koszerne kurczaki od Pazgana. Były wyśmienite, niedrogie warzywne pasty kanapkowe.
Ale chyba go przenieśli, bardzo dawno tam nie byłem, nie wiem.
Muszę odnaleźć kontakty do znajomych Żydów z Warszawy, jakoś rozluźniłem je po wyprowadzce na wieś.
Znam tylko takich z Hajfy, zapraszają, a jakoś pojechać nie ma za co i kiedy