Przychodzi pracownik do szefa i prosi o podwyżkę. Szef na to:
- Podoba się wam praca u nas?
- Tak, podoba.
- To czemu mam płacić więcej za wasze przyjemności?!
* * * * *
Zakład pogrzebowy. Na katafalkach stoją dwie otwarte trumny. Wybija północ. Z jednej z nich powstaje mężczyzna. Podchodzi do drugiej trumny, bierze na ręce całkiem niezłe ciało kobiety, unosi je i przemawia:
- O piękna... zanim nas skremują, ostatni raz oddajmy nasze doczesne szczątki ziemskim przyjemnościom. Chodź, o pani, tu będzie nam wygodniej...
I ułożył panią w leżącej obok pokrywie. Na co odezwał się drżący, kobiecy głos:
- No wie pan? W moim wieku?!?!?!
* * * * *
Chochlik gorączkowo podkopuje krzewy w ogródku, kiedy podchodzi do niego kot właściciela:
- Kim jesteś? - pyta kot.
- Jestem chochlikiem. Kradnę ludziom jedzenie, rozkopuję ogródki, wyprawiam nocą muzykę, która doprowadza ich do szału... Ale przede wszystkim kocham zdzierać tapety i niszczyć meble. A ty, jeśli mogę zapytać, kim jesteś?
- W takim razie ja również jestem chochlikiem.
* * * * *
Narkoman do kolegi.
- Pamiętaj, że człowiek z prochu powstał!... Im więcej prochów, tym bardziej jesteś człowiekiem!
* * * * *
Grudzień. Zawieje, zamiecie, marznący deszcz ze śniegiem, wiatr duje, jakby się kto powiesił. Znajdujemy się, drodzy czytelnicy, w domku na przedmieściach. Nagle - pukanie do drzwi. Właściciel otwiera, patrzy, a tam teściowa stoi:
- Mamusiu, co też mamusia w taką pogodę na ulicy robi? Niech mamusia natychmiast wraca do domu!
- Panie doktorze, można wejść?
- A na co się pani skarży?
- Na pięćset baksów.
- Zapraszam...
Małe cygańskie dziecko znalazło na podwórku łyżeczkę do herbaty. Nie wiedząc co to, pobiegło do mamy i pyta:
- Ja młoda jestem i głupia - odpowiada mama. - Idź spytaj taty.
- Tato, mama młoda jest i głupia, kazała spytać ciebie, co to?
- Oo, nie wiem dziecko, idź spytaj dziadka, swoje przeżył, wiedzę ma.
Dziadek zobaczył, przyjrzał się i krzyczy do dziecka:
- Wyrzuć to jak najprędzej! To może być nasionko łopaty!
|