
i na zagrychę suszony solony tuńczyk, świetna zagrycha do piwa. Wszelkie orzeszki można se wsadzić... w stare buty
Kiedyś znajomy Ukrainiec, co uciekł po Czernobylu na Syberię przywoził tamtejsze ryby suszone, bez piwa dziwna potrawa, do piwa były super, miały jeszcze jedną zaletę: tłuste były, tuńczyk, to wiór, ale dobry.