Takich za 399zł na pewno

.
W tych (naj)droższych nawet nie musisz pamietać że coś takiego jest, bo dane obiektywu LX5 są zakodowane w aparacie (i w dołączonym Silkypix też) i wszystkie wady automatycznie usuwa.
Słyszałem że rozważa sie wprowadzenie takiego systemu w lustrzankach - obiektyw "zna" swoje wady dla każdej przysłony i ogniskowej i przesyła je do body, które wszystko automatycznie koryguje.
Co do zakresu tonalnego to też nie narzekam:
http://www.optyczne.pl/139.5-Test_ap...i_matrycy.html
http://www.optyczne.pl/72.8-Test_apa...s_tonalny.html
Nieco lepiej albo przynajmniej porównywalnie z Olympusem E-420 w RAW.
I ok 1-1,5EV przewagi LX5 w JPG

Średnio mnie obchodzi jak aparatu to uzyskuje, bo działa to doskonale...
Imo aparat rozszerza sobie zakres przy wykryciu bardzo dużego kontrastu, kosztem nieco wiekszych szumów w cieniach (co w niskich czułościach i tak nie przeszkadza).
Ale nawet te podstawowe 8 EV z RAW to niezły wynik.
Już wcześniej pisałem, że cięzko LX5 coś prześwietlić, a jeszcze wtedy nie widziałem tego testu. No to teraz już wiem czemu, ma 9EV w JPG.
Olka 420 wziąłem bo jest stosunkowo tani i mały, ale D90 też ma tylko 8 EV
http://www.optyczne.pl/84.8-Test_apa...s_tonalny.html