W 100% zgadzam sie z c0rdatem
Gdyby transmisja przez ATA byla tak niebezpieczna to przegranie nawet paru giga danych z dysku na dysk byloby nielada ryzykiem. Dlugosc kabla ATA ma znaczenie jesli przekroczy on dopuszczalna dlugosc ewentualnie jest uszkodzony.
Jako zwolennik spiskowej teorii dziejow uwazam ze roznice pomiedzy oryginalem a kopia plyt audio powoduja bakterie. Te malutkie bestie traktuja nagrywajaca sie plyte jak karuzele - taki darmowy disneyland. W dodatku zawsze siadaja po jednej stronie plyty powodujac przesuniecie srodka ciezkosci plyty co w konsekwencji powoduje zaburzenie predkosci katowej. Jakby tego bylo malo niektore z nich maja sklonnosci samobojcze i siadaja na laserze opwodujac dalsze znieksztalcenia.
Wracajac do tematu sam posiadam plexa1210a i uwazam ze jest to sprzet bardzo dobry do przegrywania plyt audio. Nagrywalem na paru innych nagrywarkach (Creative, Yamaha, Mitsumi) i zdecydowanie wygrywa plex. Zastrzegam ze plyty ripowane byly na nagrywarce ktora potem plyte wypalala co moglo miec ogromne znaczenie. Podobnie za bardzo wazne uwazam wybor nosnika (tu preferuje tdk - ktore spisuja sie swietnie z wiekszoscia nagrywarek). Pomijana sprawa a rownie istotna jest to na czym bedzie plyta odczytywana - czytniki podobnie jak nagrywarki tez czasami nie lubia okreslonych plyt i efekty sa czasami prze to mizerne.
Pozdrawiam ( i czekam na ciekawsza spiskowa teorie)
|