A skąd oni to wygrzebali? Kupiłem takie bezkablowe cudeńko we wczesnych latach 90-tych,człowiek wtedy nie był odporny na wszechobecną reklamę,no i kobieta naciskała.
Moja ocena jest taka-zabawka dobra na prezent dla nielubianej teściowej której chcesz "umilić życie".A szczegóły to: woda jedynie destylowana (masz destylarkę?}
pojemność cieplna znikoma-musisz b.szybko machać żeby cokolwiek wyprasować nooo może kawałek firany lub rękaw koszuli bo o spodniach zpomnij.
Zrobisz,jak chcesz,w końcu Twoja kasa.Ale pamiętaj,ostrzegałem.
__________________
ŻYCIE TO NIE JE BAJKA ,TO JE BITWA
|