Plakaty PaliKota zalepiają całą Warszawę, bardzo mnie to cieszy, bo firmy reklamowe mają co robić, co za tym idzie są wpływy do budżetu, będzie więcej z VATu, będzie można wybudować 10 centymetrów więcej autostrad.
A tak naprawdę mnie cieszy, że tonący brzytwy się chwyta.
Z wyczytanych, to mnie bardziej niż Egipt interesuje Australia, po powodzi cyklon. Piszą, że wygląda to jak po wojnie. Na razie ofiar bezpośrednich nie widać, ale na tak wielkim obszarze może się to zmienić z czasem...
Jak pech, to pech, miejmy nadzieję, że nas już następne powodzie nie dosięgną zanim się ludzie pozbierają...