yahol, zostajesz,
bez dyskusji, bo jeśli nie, to łomot
andy,
załóż proszę sklep internetowy, będziesz sprzedawał tam moje webaplikacje, z narzutem 30%.
Na mnie akurat nie zarobisz, bo moje produkty są bezpłatne, a klienci płacą jedynie abonament za użytkowanie (już bezpośrednio u mnie). Mam też bezpłatną wersję Lite, którą również będziesz sprzedawał. Lite jest bez abonamentu, ale ma ograniczoną funkcjonalność do 3 funkcji z 200 dostępnych; aby mieć wszystkie klient musi dokupić już u mnie wersję pełną. Oczywiście żądam, abyś moje aplikacje promował jako bezpłatne - bo takie są.
Wchodzisz w ten biznes?
Powyższy proces trapi wszystkie platformy. W Ovi Store 90% "bezpłatnych" aplikacji na mój telefon jest w istocie wersjami demo, trial itd.
Apple zapewne nie chodzi wcale o
bezpośrednie zwiększenie zysków ze Store, a o renomę, usability dla ZU oraz przyszłość: rośnie Amazon z Kindlem i też chcą ten tort.
Podejrzewam, że to są kroki porządkujące sklep, aby wprowadzić warunki sprzedaży dla aplikacji, które naprawdę potrzebują późniejszych płatności przez klienta (np. appsy do sprzedaży gazet).
A cytowany przez Ciebie koment z myapple jest off topic, bezsensowny i obejmuje go prawo Godwina

Akurat przedwczoraj przeczytałem wszystkie te komenty i ten jest najgłupszy, nawet pomyślałem że tu pojawi się

. Ja to nazywam "dziećmi open source": od kiedy open source został szeoko uznany, pojawili się tacy dyskutanci.