Awaria - konsola czy network adapter?
Witam,
przerzucałem w nocy gry na dysk do PS2 (swoja droga kara, miałem już tego nie robić ze względu na późną/wczesną porę).
Coś podpiąłem nie tak (po ciemku) - czyli przejściówkę usb-> ide i... sfajczyłem dysk (250 GB). Niestety na tym się nie skończyło, bo zachciało mi się go sprawdzić w konsoli... nie działał... Poszedłem spać, rano wziąłem mniejszy dysk wolny (40GB), wrzuciłem na niego ze dwie gry i... niestety okazało się że w konsoli nie ruszy. Pytanie za 100 punktów - większe prawdopodobieństwo jest, że padła konsola czy raczej niestety network adapter?? wolałbym żeby konsola, ale mam złe przeczucia. dodam, że jak ten zepsuty dysk podpinam pod przejściówkę to dalej dymi i smrodzi... niestety nie mam drugiej konsoli, żeby sprawdzić co poszło...
|