Jeżeli koledze chodzi o technologię LightScribe to mogę dorzucić swoje trzy grosze.
Zawsze kupowałem Verbatima, kiedyś strona na której był wypalony obrazek po prostu była tłusta od palców.
Psiknąłem dezodorantem przerarłem koszulką i brus zszedł razem z warstwą lightscribe.... żal...
|