Teraz trochę się rozjaśnia.
Poziom trudność "let me win this event, thank you" jest dziś typowy dla większych produkcji, zupełnie jakby nie dało się zrobić osobnej opcji w grze "mam więcej niż 7 lat, chcę grać naprawdę". Przez chwilę chciałem napisać, że nie dochodząc do dalekich leveli możesz nie do końca mieć rację, bo tam przecież poziom może róść. Ale zaraz potem przypomniałem sobie jak obejrzałem gameplay w "Bugatti Veyron 111m/s Trophy" - a tego samochodu na pewno nie można kupić na początku gry - całe wyzwanie polegało na... Wciśnięciu gazu do dechy na prostym jak drut odcinku drogi i poczekaniu aż pojawi się informacja, że jesteśmy za***iści. No jeśli tak to wygląda, to ja dziękuję...
I druga sprawa - jeśli gra zmusza swoją budową (brakiem pkt EXP, fabułą, czymkolwiek) do przejścia jakiegokolwiek wyścigu dwukrotnie, jeśli za pierwszym razem zdobyło się najwyższy tytuł - może nie przestaje dla mnie istnieć całkiem, ale staje się baardzo transparentna. Miałem inne oczekiwania po tym jak przeczytałem, że 170 godzin zajęłoby same przejechanie Północnej Pętli każdym samochodem z gry tylko jeden raz. Zdumiewające - przy takiej ilości tras i samochodów nie móc zrobić gry gdzie nic się nie powtarza?
|