[sobrus]

No taka jest polityka Apple. Pewnie tylko iPad 2.

Wole jednak politykę peceta. Kupiłem śmieci za 600zł, dołożyłem do prawie 4 letniego złoma i mam Quada Q8300@3.3Ghz (reszta to 4GB RAM 1066Mhz i HD5670).

Może mało stylowy i musiałem pobawić się śrubokrętem, ale ile kosztuje porównywalny Mac? I ile razy musiałbym go wymieniać w ciągu paru lat żebym nie musiał narzekać że coś mi już nie działa?

Co do iPada to namnożyło sie ostatnimi czasy tyle urządzeń, że właściwie nie wiem po co to komu.

Mamy komputer stacjonarny, laptop DTR, laptop mobilny, netbook, pada oraz smartfona. O ile rozumiem jeżeli ktoś posiada dwie z tych rzeczy, to posiadanie trzech to pewnego rodzaju overkill. Przecież doby nie starczy żeby z wszystkiego choć raz skorzystać!

Mam komputer stacjonarny w domu i smartfona do reszty - a laptopa musiałem sprzedać bo się kurzył. Nie zabierałem go ze sobą jak telefon, a w domu nie był konkurencją dla stacjonarki.

iPad to taka troche pokraka - ni to telefon ni to laptop. Według mnie troche bez sensu. Nie zabierzesz go ze sobą bo masz iPhone, w domu przyda sie do paru rzeczy i tyle.
Podoba mi się, fajnie na tym www wygląda, zdjęcia, poczta. OK. Tylko jakoś mam wrażenie że skończyłby u mnie tak samo jak laptop, zwłaszcza że nie potrafi nawet tego co lap.