Cytat:
Napisany przez Bartez
Otóż to. Nawet, jeśli Apple nie było pierwsze ze swoimi produktami, to potrafiło narobić wokół nich tyle szumu, żeby zainteresować potencjalnych odbiorców.
|
Tego im nikt nie odbiera. Ale.. o czym to właściwie świadczy? (bo dla mnie to jest właśnie istotny argument przeciwko tej firmie - jej popularność polega właśnie na marketingu i robieniu szumu wokół swoich produktów.
Np.:
Cytat:
Napisany przez pali
No tak, tyle że gdyby nie Apple, to masowego rynku tabletów wcale by nie było.
Bez znaczenia jest tu fakt, że tablety istnieją od 20 lat - robił je Dell, HP, głównie na rynek biznesowy. Fujitsu-Siemens miał plan wejścia na rynek masowy z tabletami, gdzieś czytałem że nawet nazwę IPAD zastrzegli. Chwilę przed Apple HTC próbował sprzedawać wielki komórko-tablet, po którym jechano w recenzjach.
|
Tablety istniały od wielu lat i nie były popularne. Nie były popularne, bo nie były ludziom (większości) potrzebne. Nie są i teraz, ale Apple przekonuje - agresywnie i skutecznie - że jednak warto to kupić. Więc ludzie kupują. Apple tworzy rynek. Owszem. Ale teraz na ten rynek wejdą produkty konkurencji - tańsze i lepiej wyposażone i rynek dla Apple się skurczy. Tak jest też w innych obszarach.
Cytat:
Sorry andrzej, ale tym razem to Ty nie jesteś zbyt obiektywny. Krótki cytat:
"Steve Jobs poinformował, że Apple sprzedało 15 milionów iPadów w całym 2010 roku, a właściwie w ciągu dziewięciu miesięcy - tablet pojawił się w sprzedaży w kwietniu. Dało to firmie 90 proc. udziału w rynku.
|
90% udziału w rynku, na którym inni producenci w tym momencie nie istnieją. Tworząc nowy rynek (obszar) oczywistym jest, że na początku ma się na nim wręcz monopol. Zresztą jak wyżej - Apple tabletu nie wymyśliło, tylko przekonało ludzi do jego używania.
Cytat:
Tymczasem sprzedaż telefonu iPhone, którego pierwsza wersja miała premierę w 2007 roku, przekroczyła granicę 100 milionów sztuk.
|
To dużo (zakładając, że zgodne z prawdą..), ale.. Moja wypowiedź nie dotyczyła porównania, jak ktoś umieścił poprzednio: Iphone - Nokia xxx. Tylko porównania Apple - Nokia, czy Apple, Samsung, czy Apple - xxx. W tych porównaniach procentowy udział firmy w rynku już nie wygląda tak imponująco. Co nie znaczy, że wygląda źle.
Cytat:
Z kolei w sklepie iTunes swoje konta ma obecnie już 200 milionów użytkowników.
|
Informacja bez znaczenia. Konta nie są indywidualne, nikt nie sprawdza czy są używane, itp.
Cytat:
Natomiast w serwisie z aplikacjami App Store dostępnych jest ponad 350 tys. aplikacji,
|
Jeszcze mniejsze znaczenie. Po pierwsze jakie te aplikacje bywają widzieliśmy wyżej, po drugie Andoid ma może o połowę mniej, co tak naprawdę dla przeciętnego użytkownika nie ma już żadnego znaczenia. No chyba, że ktoś jest w stanie sprawdzić chociaż promil z nich wszystkich..
Wolałbym platformę, na której jest aplikacji 1000, a nawet 100, ale wszystkie są wartościowe. A nie setki tysięcy robionego tylko dla zysku chłamu..
Cytat:
Jak dla mnie firma, która sprzedaje 100 mln czegokolwiek znaczy coś na rynku. Nawet, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że to słowa Jobbsa i podzielimy to przez 2, to i tak jest to imponujący wynik. Jakiś czas temu wycena giełdowa Apple (szacuje się na 200mld USD) przekroczyła wartość Microsoftu, więc come on, nie pisz, że Apple mało znaczy na rynku, bo to jest zupełna bzdura.
|
Wkładasz mi w usta słowa, których nie mówiłem. Nie pisałem, że Apple mało znaczy na rynku, bo jest to bzdura. Napisałem, że po niektórymi względami (udziału w niektórych obszarach rynku) jest sztucznie przeceniana. I podtrzymuję to.
Cytat:
Myślę, że bez problemu mógłbyś wskazać osoby z Twojego towarzystwa, które mają chociażby IPhone'a.
|
Znam osoby, które mają Nokię, Samsunga, Sony Ericcsona, BlackBerry, Motorolę.. Nie znam nikogo, kto miałby Iphone'a. Nie znam również nikogo, kto miałbym Ipada, czy też nawet myślał o jego zakupie. Z prostego powodu - nie jest to nikomu potrzebne, a jednocześnie większość moich znajomych to osoby, które do zakupów podchodzą racjonalnie, nie impulsywnie. Nie chcę tu stwierdzać, że każdy użytkownik produktów tej firmy jest głupi (bo tak nie jest i są osoby - jak już pisałem - których potrzeby te urządzenia w pełni spełniają), ale cały czas uważam, że duża część użytkowników kupuje je bo to Apple. I tak trzeba.
Cytat:
Czy to nie świadczy o popularności? A pamiętajmy, że Polska to tak naprawdę malutki ryneczek. W stanach apple jest znacznie bardziej popularne, więc można sobie wyobrazić, jak to tam wygląda.
|
Te produkty są popularne i dziwne byłoby temu zaprzeczać. Ja tylko twierdzę, że nie są tak popularne, jak niektórzy twierdzą, czy jak stara się poprzez marketing przekonywać. Smartphone to nie tylko Iphone, odtwarzacz mp3 to nie tylko Ipod. Nawet tablet to nie tylko Ipad, chociaż akurat to porównanie jest w tym momencie najbliższe prawdy. Ale już niedługo.
Cytat:
I tak dla jasności, nie mam nic z Apple Telefon mam na androidzie. Zabrałem głos w dyskusji, bo nie rozumiem tego ciągłego narzekania na Apple.
|
I tak dla jasności. Ja naprawdę nie jestem przeciwnikiem produktów tej firmy. Są dla mnie generalnie obojętne, nie są mi potrzebne, ale nie wykluczam, że kiedyś mogę sobie coś z nich sprawić. Np. prawie na pewno przy zmianie wieży dokupiłbym sobie Ipoda. Żeby mieć łatwiejszy dostęp do kolekcji muzyki z komputera i do internetowych stacji radiowych. Ale to ma być konkretny produkt na konkretne potrzeby, a nie że Steeve pokazał nowego Ipada, to trzeba już lecieć do sklepu, bo życie bez tego to już nie to samo... Taka postawa faktycznie mnie drażni, a akurat przy produktach tej konkretnej firmy jest najczęściej spotykana.
Cytat:
Jeszcze wracając do argumentu andy'ego, o ilości aplikacji. Na softpedii można znaleźć ponad 100k programów na PC. Jest to jeden z większych serwisów plikowych, więc można go uznać za pewne odniesienie do app store. Jak myślisz, ile wartościowych programów tam znajdziesz? Jednak czy ktoś narzeka, że jest ich aż tyle na PC? Wydaje mi się, że im więcej, tym lepiej, bo każdy może znaleźć coś dla siebie. Na swoim przykładzie powiem, że przy kupnie nowego tel. jednym z argumentów była ilość aplikacji na androida. A wahałem się, czy nie wziąć czegoś samsunga na bada. Tylko co mi po smartfonie, na który jest kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset aplikacji (szczerze powiedziawszy nie orientuję się, ile jest obecnie).
|
Na bada jest już kilka - kilkanaście tysięcy i liczba rośnie. Nie twierdzę, że jest to jakiekolwiek porównanie z Istore/Androidem, ale dla mnie akurat dużo ważniejsza jest jakość. Powiem więcej - 300 tysięcy aplikacji uważam za wadę. I to dużą. Na komputerze jestem jeszcze w stanie w dość komfortowy sposób przesieważ ten cały szmelc szukając czegoś wartościowego. I można to robić względnie szybko. W Iphonie, na mały ekranie, bez sensownego interfejsu (dla mnie w postaci myszki, czy klawiatury). Nie wyobrażam sobie tego. Potrzebowałbym jakąś aplikację i pewnie spędziłbym godziny, albo i dni próbując coś sensownego znaleźć. Nie dla mnie...
Cytat:
Stąd też każdego dnia pojawia się ponad tysiąc nowych aplikacji na androida.
|
I to jest dla mnie straszne.. Codziennie dochodzi tysiąc średniej w najlepszych wypadku jakości wypocin, które tylko zwiększają już obecny śmietnik. W którym jest coraz trudniej cokolwiek sensownego znaleźć. Dla mnie to droga bez końca i poważna wada. Wiem, że to raczej nietypowe pojęcie, ale taki już jestem - lubię porządek i jakość nad ilością.
Cytat:
Kwestia jakości tych aplikacji to już odrębny temat, jednak nie można ignorować tej ilości.
|
Jak wyżej
Na koniec - nie chcę wywoływać wojny (dyskusję jak najbardziej tak, choć też nie zamierzałem). Po prostu zwróciłem uwagę na pewne fakty, które giną w codziennych porcjach informacji, jak to miliardy iwszystkiego sprzedają się w całej falaktyce. Apple jest dużą i cholernie dynamicznie rozwijającą się firmą i tak pewnie nadal będzie. Ja tylko uważam, że nie zawsze idzie za tym jakość i użyteczność jej produktów, a na rynku są firmy równie duże, równie popularne, a pod niektórymi względami lepsze. Ale jeśli ktoś świadomie uważa, że Apple jest dla niego lepsze.. to tylko jego sprawa. Ja nie czuję potrzeby, żeby udowadniać mu, że jest inaczej (bo i tego nie wiem, każdy ma swoje potrzeby). To wszystko.