pali - wśród architektów też są idioci. Byli w latach 60, są i teraz. Tylko rzeczywiście podejście się zmieniło, materiały oraz same projekty (budynki jednorodzinne obecne są bardziej skomplikowane niż pięćdziesiąt lat temu)! O pewnych rzeczach w tamtych latach się nie mówiło, nie było takich materiałów, ba, generalnie brakowało wszystkiego.
Obecnie przepisy są zaostrzone, trzeba wiele rzeczy wziąć pod uwagę. Przykład: będę budował garaż w tym roku, spory dosyć. Okazało się, że sąsiad ma działkę sąsiadującą opisaną jako obszary leśne. I teraz trzeba zmienić w projekcie kilka rzeczy, które uwzględnią ognioodporność na innym poziomie dostosowaną do wymogów budynków budowanych w takich sąsiedztwach. O energooszczędności budynków nie wspomnę.
Same mat. bud. są inne niż pięćdziesiąt lat temu... wiem, bo siedzę w tym temacie. Trzeba naprawdę wykonawcom pokazać jak mają robić, bo co niektórzy żyją jeszcze w tych latach 60 i tymi sposobami budują. I nie interesuje ich fizyka budowli, właściwości fizyczne materiałów. Dlatego też musi to być wszystko rozpisane, musi być wszystko policzone itp.
|