Dla mnie jest to - już abstrahując od wszelkich innych cech urządzeń Apple - zupełnie nie do zaakceptowania. Ja jestem w stanie w ciągu kilkunastu sekund wskazać każdy plik, który mam na komputerze i nie potrzebują programów, które mi je grupują. Wolę trzymać porządek sam i mieć nad tym kontrolę. Dlatego między innymi nie byłem w stanie używać bardzo dobrego swoją drogą odtwarzacza mp3 Sony, bo do jego obsługi konieczny był program Sonic Stage, czy coś takiego, który robił wszystko po swojemu. Łącznie z ustawianiem wszelkich hierarchii katalogów itp. Odtwarzacz mam dalej, ale nie używam, bo taki sposób działania jest dla mnie nie do zaakceptowania.
W ITunes jest pod tym względem jeszcze gorzej. Nawet moja siostra, która delikatnie mówiąc porządku na komputerze nie trzyma

i biblioteki ogólnie są dla mnie wygodne, narzekała, jak dostała w prezencie Ipoda i miała wgrać na to muzykę. Najpierw były problemy, potem odtwarzać część sobie pokasował "bo tak chciał" i generalnie więcej z tym problemów niż korzyści. Nie dla mnie, zdecydowanie nie.
(w związku z tymi bibliotekami mam też pewne opory przed Windosem 7. Mi to naprawdę nie jest potrzebne, a tu znowu ktoś chce zrobić system mądrzejszy od użytkownika..)