Znana sprawa, tak myślałem że o tym napiszesz. Powiem więcej: można również zbudować połączenie do Czech.
Jeśli jednak chciałbyś prowadzić wolnorynkową grę z Gazpromem, to musiałbyś mieć zagwarantowane, jak w normalnym handlu, możliwość zakupienia całości potrzeb czy ich znaczącej części u konkurencji. Ta nitka tego nie zapewni. Jest oczywiście potrzebna, daje jakieś możliwości negocjacji, ale nie jest remedium na wszelkie problemy, jak to bywa przedstawiane.
Pozostanę przy swoim stanowisku, że najlepszym długofalowym rozwiązaniem jest jak najściślejsze powiązanie gospodarcze z Rosją; takie przy którym żadnej ze stron nie będzie opłacać się robić politycznych problemów z jednym przedmiotem handlu. Do tego oczywiście podobne stosunki z innymi sąsiadami, oczywiście dywersyfikacja centralnych dostaw o których wspominasz i rozwijanie własnego zaplecza technicznego (właśnie Niemcy inwestują potężne fundusze w rozwój lokalnego gazownictwa, nawet na wiki masz o tym artykuły - stąd zresztą ich nawoływanie do niebudowania energetyki jądrowej, bo chcą sprzedawać swoje nadwyżki, którymi sfinansują rozwój)
Może to utopia, ale trudno z niej zrezygnować, bo nie widzę żadnej innej możliwości.
|