Jestem po "Maczecie".
Swietny, kiczowaty, genialny, obrazoburczy, "brudny" i niesamowicie wciagajacy, a miejscami przyprawiajacy to o mdlosci to o atak dzikiego smiechu.
Slowem - Robert w filmowym pojedynku wysoko postawil poprzeczke swojemu przyjacielowi, Quentinowi. Nie tylko dorownal "Bekartom wojny" ale i zaryzykuje stwierdzenie (choc to dwa kompletnie rozne filmy) ze przebil je dwukrotnie. Skala kiczu, iloscia krwi, poczuciem humoru i ogolnie pojeta estetyka - nie tylko kadru, lecz calosci!
Wiadomo***347;***263; wys***322;ana z ***63743; iPhone przy u***380;yciu Tapatalk
__________________
"Android to syfiasty, zabugowany, irytujący, zaprojektowany przez idiotów, lagujący, udający otwarty i wolny system." - sobrus
Hosting na świetnych warunkach z rewelacyjnym wsparciem:
|