Cytat:
Napisany przez andrzejj9
Szczerze mówiąc to większość z tutejszych wypowiedzi jest bardzo.. przynajmniej niepokojąca. Oczywiście, sytuacja może być różna, a i racja po każdej ze stron, ale ton wypowiedzi i ich jednoznaczność jest dla mnie przerażająca..
Właściwie tylko jedna osoba napisała, żeby może spróbować choć trochę się dostosować, czego jednak mieszkanie we wspólnym bloku by wymagało (do pewnych granic), wszyscy inni to "olewać", "atakować", "mścić się" itp. Rozumiem, że niektóre te wypowiedzi są w formie żartów, ale też trudno zakładać że wszystkie. I jeśli tak ma wyglądać podejście naszego społeczeństwa do swego rodzaju wspólnoty, to przestają mnie dziwić niektóre zachowania obserwowane w życiu codziennym.
Na wszelki wypadek powtórzę - nie opowiadam się za żadną ze stron, bo jak to zwykle w takich sytuajcach bywa - jak to w rzeczywistości wygląda wiedzą tylko sami zainteresowani. Faktycznie zdarzają się osoby, którym przeszkadza wszystko i wtedy jest z nimi problem. Zdarzają się jednak sytuacje, w których nasze zachowania naprawdę mogą innym przeszkadzać, nawet jeśli nie zdajemy sobie z tego sprawę. Odgłosy z poziomu wyżej mogą się przenosić znacznie bardziej niż byśmy to sobie wyobrażali. Można to sprawdzić, można spróbować zmienić (jeśli powód faktycznie będzie). Ale to są sprawy, które trzeba najpierw sprawdzić. Nie od razu atakować.
To taka ogólna refleksja, do nikogo tutaj personalnie nie mam pretensji. Wydaje mi się jednak, że trochę bardziej ugodowe podejście by się czasami bardzo przydało.
|
W przypadku takich osób nie da się dostosować, bo im bardziej będziesz się starał, tym poprzeczka będzie wyżej stawiana. Z tego co napisał @Deckard, wynika jasno, że kobiecie przeszkadza, to że on żyje, nie wiem czemu, może dlatego, że on jest młody, a ona stara? Wystarczający powód...