Dawno nie miałem do czynienia z miejscową policją, mniej więcej odkąd nie mam radia w samochodzie, kiedyś te bezpośrednie kontakty, to była całkowita porażka, dzisiaj może jest inaczej, bo zlikwidowano małe posterunki, i wszystko załatwia się w dużych dzielnicowych...
Dawniej warto było uderzać jak najwyżej się da, nawet jak cię tam spuścili, to dzwonili niżej i byłeś już "z polecenia"