Ciepłe dni nadchodzą, niejeden zapewne zechce założyć sandały.
I pojawia się odwieczny problem, przedmiot sporów i śmiechów: czy do sandałów założyć skarpety?
Przyznam, że od zawsze miałem na to ochotę, bo skarpetki pot wchłaniają oraz zapobiegają obtarciom, oparzeniom słonecznym itd itp - jednak na Krakowskie Przedmieście tak nie chadzałem
Na szczęście bodajże w zeszłym roku jakiś amerykański giej ogłosił, że skarpety + sandały = OK.
A Wy, co o tym myślicie?