OK! Macie zabawę, to się bawcie

Nic mi do tego.
Gdyby to miało jakikolwiek sens, sam bym brał odział w dalszym ciągu.
Ale to wykroczyło poza granice normalności a posty co poniektórych kwalifikują piszącego na wizytę u psychiatry.
I to całkiem serio.
Ilość powypisywanych tu głupot przekroczyło normy, i zaczęło przypominać debaty polityczne - nie ważne o co chodzi, ważne żeby dołożyć przeciwnikowi.
A personalnych wycieczek, w przeciwieństwie co do poniektórych, robić nie będę.