Ludzie to idioci, na dodatek bezmyślni idioci
Z tym, że takie tłumaczenie niewiele pomoże, bo sytuacja faktycznie jest poważna. Zresztą sam widziałem takie przykłady, niestety nawet we własnej rodzinie (i nie winię nikogo). A już pamiętam, jak przejeżdżałem samochodem przy jakimś na oko pijaczku, albo bezdomnym, który leżał przy drzewie w pobliżu rzeki. Zanim zawróciłem i się zatrzymałem (potem zadzwoniłem na pogotowie, które odesłało mnie na policję, do której nie mogłem się dodzwonić.. ale to inna sprawa) kilka osób przeszło, jedna kobieta nawet się zawahała, ale poszła dalej - natomiast jak ja do tej leżącej osoby podszedłem od razu zawróciła i podeszła do nas. Typowe zachowanie.
I też nie tłumaczyłbym to znieczulicą (chociaż ma miejsce w niektórych przypadkach) - część osób chce pomóc, ale boi się wyłamać, część po prostu zachowuje się jak wszyscy - nieświadomie, bezrefleksyjnie. Smutne.
A.. i nie psychologia, bo ona tylko bada ludzkie zachowania i ich przyczyny. Raczej ludzka natura.