Usłyszałem to o 7 rano w aucie...
Przykre, bardzo przykre.
Myślałem, że rokowania są w miarę dobre. Nawet za dużo nie mówili w ostatnich dniach (co przeważnie dobrze świadczy).
W mediach gadają co im się ubzdura, dziś np że brak było akcji serca przez kilka minut (jak zasłabła parę dni temu), a to już samo w sobie wróży bardzo źle. Nie wiem ile trzeba braku pracy serca, by nastąpiły nieodwracalne zmiany w mózgu, ale chyba właśnie te kilka minut, i to raczej 3-4 a nie z 10....pytanie ile to wg mediów jest kilka minut? Ano nie wiedzą, tylko klepią jak w głuchym telefonie.
Może więc ta śpiączka nie była wcale śpiączką, jak to ostatnimi czasy zwykło się określać stan uśpienia...
__________________
Pozdr./Grzeniu
|