Podgląd pojedynczego posta
Stary 11.06.2011, 09:04   #3
andrzejj9
the one
CDRinfo VIP
 
Avatar użytkownika andrzejj9
 
Data rejestracji: 08.12.2002
Lokalizacja: Wrocław
Posty: 17,900
andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>andrzejj9 jest świetnie znany wszystkim <550 - 649 pkt>
Cytat:
Napisany przez Berion Podgląd Wiadomości
Andrzeju, to są dwa zupełnie różne rynki i klienci jednych nie migrują na drugi. Co generację, konsole sprzedają się w kilku dziesięcio milionowym nakładzie (NDS to chyba przebił nawet setkę).
Mówisz o generacjach, które wchodziły, kiedy smartfony w obecnej formie jeszcze raczkowały, a gry na nich - jeśli w ogóle istniały - były bardzo prymitywne. Od tego czasu zmieniło się.. właściwie wszystko. A statystyki sprzedaży chociażby najnowszej konsoli Nintendo dobitnie to potwierdzają.

To już nie są dwa różne rynki, ale bardzo do siebie zbliżone (i często zazębiające się) obszary.


Cytat:
Gry za 2 dolary nie mogą stawać w szranki z grą za 40. To całkowicie nie ten poziom, nie trzeba Ci chyba tego tłumaczyć skoro wiesz czym są gry. Chodzi Ci o to, że przeciętny Kowalski nie widzi różnicy? Przeciętny Kowalski nie widzi, podobnie jak nie widzi różnicy pomiędzy grą przeglądarkową (np. na Faceshitcie), a grą na iPhona.
Te gry spokojnie mogą konkurować. Z wielu powodów:

- raz że coraz częściej są to gry nie tylko zbliżone, ale wręcz takie same. Bo po sprzedaniu ich na telefony w milionach egzemplarzy widzi się dalszy potencjał i chce go wykorzystać

- po drugie konsole przenośnie mimo wszystko kojarzą się z prostymi gierkami, a te któlują na telefonach. I nie są to już prymitywne produkcje sprzed lat, ale rozbudowane tytuły, które spokojnie można porównywać nawet z tymi na zwykłe konsole. A kosztują czasami kilkadziesiąt centów. Kupowanie czegoś za 40$ traci w tym momencie rację bytu.

Gry przeglądarkowe (w większości przypadków) to faktycznie coś innego. Tego nie porównuję (na razie).


Cytat:
Hand heldy mają stałą bazę klientów i w większości są to osoby, które interesują się konsolami, szczególnie stacjonarnymi. Rynek tutaj nie potwierdza Twoich słów, nałykałeś się jabłecznej propagandy.
Miały. Ale - o ile te osoby mają choć najmniejsze rozeznanie na rynku, a pieniądze nie są dla nich bez znaczenia - ta baza topnieje, bo różnice cenowe są zbyt duże. A różnice jakościowe zbyt małe.

Propaganda Apple to jedno, ale ja akurat nie czytam żadnych komunikatów czy występów tej firmy. Widzę natomiast różne raporty i statystyki, które potwierdzają taki kierunek zmian.


Spotkałem się też ze stwierdzeniem, że ta nowa konsolka Sony ma być ostatnim testem i szansą czy przenośne konsole jeszcze w ogóle będą istnieć. I mogę się z tym zgodzić (a jednocześnie daję jej małe szanse jeśli ceny gier się nie zmienią).
__________________


neverending path to perfection..
andrzejj9 jest offline   Odpowiedz cytując ten post