Ostatnio słysząc o tych wszystkich atakach przez nich spowodowanych, przypomina mi się Fight Club... Ataki na największe korporacje aby powstał Chaos...
Nie popieram tych ataków, na razie nic nie dały dla sceny, a utrudniają zwykłym użytkownikom korzystanie z ich konsol. Sony i tak jest już bardzo poszkodowane...
Ciekawe czy gdyby Sony przestało się czepiać scenowców to ataki by ustały...
To co teraz pora na Microsoft?