to, co mnie najbardziej wq. w Apple, to fakt, ze:
1. sprzedaja produkt pozbawiony jakiejs funkcji
2. wspieraja ludizom, ze ta funckje jest im niepotrzebna bo i tak niekt jej nie uzywa albo nie potrafi uzywac
3. osoby kupujace produkty jabczoka wciskaja innym, ze brak tej funkcji to krok do przodu, a osoby narzekajace to albo idioci, albo komputerowi maniacy
4. jabczok wprowadza nowa wersje sprzetu z ta funkcja, ktora jeszcze tydzien temu byla be izacofana
5. nagle okazuje sie, ze to co jest nowoscia u jabczoka, jest przez nich wymyslone, a inne firmy skopiowaly to roziwazanie (mimo, ze maja je od 10 lat)
6. kliejenci jabczoka wpieraja innym, ze ta fukncja jest super niezbedna i nowatorska i wlasnie zostala odkryta przez jabczoka
7. argumnety w dyskusji, ze bylo jak w pkt. 1-6, sa przez klientow jabczoka pomijane - jabczok jest, byl i bedzie de best
8. i od nowa - tylko z inna funkcjonalnoscia
czekam na patent na kolo
