To wcale nie jest taka prosta sprawa, że pisze się o promocjach, których nie ma. Na dobrą sprawę - jeśli prawnik (specjalista od spraw konsumenckich), z którym kiedyś o tym rozmawiałem, miał rację - można żądać wydania towaru, który był ogłoszony w reklamówce. A już zwłaszcza jeśli było się w sklepie zaraz po otwarciu w dniu, kiedy promocja zaczynała obowiązywać. Sklep musi w tym momencie udowodnić, dlaczego towaru nie ma i ewentualnie zaproponować jakąś rekompensatę.
Może należałoby to zgłosić do UOKiK lub Inspekcji Handlowej..?
__________________
neverending path to perfection..
|