Fakt,
tar niekoniecznie poprawnie zapisze metadane windowsowych albo zaawansowanych unixowych filesystemów.
Wtedy kopia sektorowa
dd if=/dev/hda
i rozpakować cat plik | dd of=/dev/hda
czy inne pomysły.
Lilo/Gruba to ja nigdy do MBR nie dawałem, same problemy z tego, bo Windows się tam może dobrać

Ale nawet jeśli w MBR, to da radę grubem conf odtworzyć.
Do zaawansowanych skryptów zamiast tar dobry jest
dar, rozwiązuje kilka problemów z kompresją plików itd. No ale pamiętać należy, że tar to jest standard i to jest zaleta.
No ale fakt, jakieś kombajny automagicznie rozwiązują wszystkie problemy, tylko że z nimi jest taki problem, jak mówiłem: gdy pojawi się jakieś niestandardowe zadanie, na dodatek do zautomatyzowania, to może być niewykonalne.
A klockami Lego o nazwach tar, dar, cat, bzip, gzip, dump, | (pipe), >, find, chmod itd itp zrobimy wszystko co kombajnem i jeszcze więcej