Wkurza mnie to wszędobylskie prosto prosto prosto. A użytkownicy wciąż nic nie rozumieją nie rozumieja nie rozumieją.
Nic nie rozumieją i nic nie chcą się uczyć - ale wszystko chcą mieć zrobione.
Najlepiej siąść przed komputerem i pomyśleć
"mam w aparacie zdjecia które właśnie zrobiłem - trzeba je zgrać, skatalogować, przejrzeć, obrobić, wysłać na facebooka, wydrukować a do tego zrobić backup na DVD"
Czyli trzeba podłączyć aparat, włożyć płytkę i papier do drukarki

a reszta automagicznie zrobi się sama! Trzeba tylko kliknąć na tą ikonkę "ja chce". Dwa razy.
Gorzej jak ikonka nagle zniknie. Wtedy komputer jest popsuty i trzeba wezwać tego nudziarza informatyka.
(a tak w ogóle to jeszcze chciałem te zdjęcia przeskalować przed wysłaniem - ale zapomniałem. komputer powinien o tym jednak sam pamietac).
Może jestem wredny, ale przecież jeżeli będę chciał zagrać na gitarze, to sama mi nie zagra. Muszę się nauczyć - to chyba normalne. Nie będę miał pretensji do firmy Fender że zrobili gitarę za trudną w obsłudze bo ja chciałem zagrać "when the smoke is going down" na jednej strunie, a tu jest aż sześć!
Komputer też nie powinien utrudniać, ale też nie powinien za dużo ukrywać i ułatwiać. Windows i OSX moim zdaniem to świetny przykład kompromisu. Ktoś tam MYŚLI nad interfacem. Gnome2 też.
Ale GNOME3 wyglada jak zrobione dla i d i o t ó w i tylko dla nich. (tylko który nowicjusz o zdrowych zmysłach sam zainstaluje sobie linuksa i sterowniki do sprzętu).
Chyba robią podchody pod producentów tanich netbooków, tak jak unity - ale co z resztą?
Jest tak cudny, tak prosty i tak doskonały i nie wiem co jeszcze - że aż przeszedłem na XFCE. Przynajmniej wygląda jak desktop a nie telefon.
Machanie myszką na lewo i prawo żeby coś się pojawiło (bo ktoś wpadł na pomysł że jedyną funkcją pulpitu jest wyświetlanie tapety) jest bardzo męczące. A machać trzeba dużo, bo na ekranie powinno być najlepiej tylko jedno okno, zegarek i obowiązkowo chat.

Nic więcej, bo ma być stylowo - a w lewym górnym rogu przecież jest magiczny przycisk "ja chcę!" do robienia całej reszty. Masakra.