127 godzin
Film w sumie niezły, ale.. jak dla mnie generalnie rozczarowanie. Obejrzeć zdecydowanie można i może w sumie nawet warto (biorąc pod uwagę podstawy w prawdziwej historii) niemniej jeśli chodzi o pokazanie emocji głównego bohatera - co w końcu miało być i było głównym tematem filmu (i to też było najbardziej chwalone) dla mnie jest to spore rozczarowanie. Zrobione to zostało płytko i.. zupełnie nieprzekonywująco. Można by to skrócić (SPOJLER) - wpadł do jaskini, nagrał kilka filmików, miał problemy z wodą, trochę wspomnień, uciął sobie rękę, koniec. Na tym generalnie to polegało, ale podejrzewam, że w rzeczywistości każda godzina, a potem pewnie minuta dłużyła się strasznie i związana była z niekończącymi się przemyśleniami i walką psychiczną. W filmie tego zabrakło. Tak więc dla mnie generalnie jednak rozczarowanie, choć film sam w sobie zły nie jest.
6/10
Source Code
I tu w sumie podobnie - film całkiem niezły, ale jednak pod względem niewykorzystanego potencjału rozczarowanie. Pomysł był ciekawy i nawet na początku nieźle realizowany. Potem jednak trochę za dużo takich 'spłyceń', trochę brak pomysłu na dalsze prowadzenie akcji, trochę głupot i z kolei całkiem niegłupi koniec, może nawet trochę dający do myślenia. Ogólnie niezły film, ale jak dla mnie potencjał był na coś pokroju
Infiltracji (pomysł zresztą w pewien sposób podobny) i pod tym względem potencjał zdecydowanie zmarnowany. Nawet mam wrażenie, że gdyby zagrał tu DiCaprio film mógłby wiele zyskać (jednak głównego bohatera tutaj uważam za bardzo przeciętnego aktora i generalnie niezbyt za nim przepadam - tu w sumie zły nie był, ale co najwyżej poprawny).
Ale generalnie obejrzeć warto.
7/10