O w more, zdążyłem wyćwiczyć dwa zimne piwa, zadzwoniłem do kumpla, a tam za***ista impreza w Ossowie, w tle fałszuje panienka tak, że telefon nie daje rady oddać tego, ja już ****a nie pojadę, bo wiadomo dlaczemu samochodem, no dał bym radę jakąś kombinacją komunikacji miejskiej i wołomińskich taksówek, będzie kosztowało od.... a na powrót bym musiał kumpla namówić, on by sam to zaproponował, ale może inną imprę terenową gdzieś bliżej zaliczę.