Pingwin specjalista.
Data rejestracji: 22.06.2002
Lokalizacja: Central Park
Posty: 15,089
|
Historycznie...
Cytat:
Amerykanin nie mógł uwierzyć, że Polacy mogli paść ofiarą takiej zbrodni
Niemcy wysłali w 1943 roku pułkownika armii USA do Katynia, by potwierdził mord na polskich oficerach. Jego raport Pentagon uznał za ściśle tajny. Nie miał wątpliwości, co się stało z polskimi żołnierzami na terenie ZSRR. (...)
Van Vliet cały czas miał ze sobą fotografie i notatki przywiezione z Katynia. Rosjanie nie mieli pojęcia, że amerykański oficer tam był. Na wszelki wypadek postanowił trzymać się jak najdalej od wyzwolicieli i szybko dotrzeć do swoich. Uciekł wraz z kilkoma kolegami. Do linii zajmowanych przez wojska amerykańskie mieli około 90 kilometrów. Kiedy tam wreszcie dotarli, Van Vliet natychmiast przekazał swoje materiały oficerowi wywiadu, sugerując, by ten jak najszybciej poinformował o całej sprawie Pentagon. Wtedy Van Vlieta odseparowano od towarzyszy ucieczki i zaczęto traktować jak VIP-a. Znalazł się w kwaterze Dwighta Eisenhowera, a następnie przez Paryż został przetransportowany do Stanów Zjednoczonych. W Pentagonie Van Vliet spotkał się z generałem Claytonem Bisselem z Departamentu Wojny. Opowiedział mu o szczegółach swojej wyprawy do Katynia. Wtedy otrzymał polecenie napisania raportu z pobytu w Związku Radzieckim oraz zakazu rozmów na ten temat bez zgody przełożonych. Kilka lat później Van Vliet dostał z Waszyngtonu szokującą wiadomość. Dowiedział się, że jego raport, oznaczony jako ściśle tajny, został zagubiony! Poproszono go o napisanie drugiego sprawozdania, które nosi datę 5 maja 1950 roku.
|
Całość: http://konflikty.wp.pl/title,Ameryka...wiadomosc.html
Raport pewnie po prostu wyrzucono,
czego nie widać tego nie ma - tak jest wygodnie.
To tyle jeśli chodzi o "amerykańskich przyjaciół".
Cytat:
Polka zawrócona z JFK, opisuje swoją historię
Oficer (...) powiedział wprost: "Wierzymy naszym dokumentom, nie twoim zeznaniom". (...) Powiedział, że wracałam poprzednio z USA do Polski z lotniska Newark. To akurat była nieprawda. Gdy mu to powiedziałam, szybko zmienił temat i skończył stwierdzeniem: "Ok, nieważne". (...) Terminal kompletnie opustoszał i zaczęłam się bać, co będzie dalej. Wtedy zobaczyłam, że idzie po mnie dwóch funkcjonariuszy, kobieta i mężczyzna. Skuli mnie w kajdanki ***8211; jak stwierdzili, dla mojego bezpieczeństwa. Potem wsadzili w okratowany wewnątrz samochód i przewieźli do innego terminalu. Tam już panował totalny chaos i brud. (...) Do okratowanego samochodu wsiadłam z dwoma Hindusami; (...) Gdy wsiedliśmy, funkcjonariuszka zamknęła drzwi od samochodu i została na zewnątrz, głośno się śmiejąc i paląc papierosa. W Nowym Jorku panował tej nocy okropny upał. Zostawiono nas bez klimatyzacji, w nagrzanym do nieprzytomności samochodzie. Trwało to dłuższą chwilę, a ja czułam, że zaczynam się dusić. Usłyszałam tylko, że starszy Hindus prosi mnie, bym waliła w drzwi albo okna, bo on ma chore serce i nie wytrzyma tej temperatury. (...) Około 5:00-5:30 rano dotarliśmy na miejsce. Tutaj zabrano nam wszystkie rzeczy, a także pieniądze. (...) Kazała mi się wykąpać, dała zielony worek z rzeczami do przebrania i wyszła. Potem z workiem pod pachą i w więziennym ubraniu zabrano mnie na spisywanie danych oraz robienie zdjęć. Powiedziałam, że chcę widzieć się z lekarzem, że nie mogę siedzieć w izolatce, bo mam klaustrofobię. Wzbudziłam tym konsternację, ale w końcu zaprowadzono mnie do pielęgniarki, na którą czekałam około godziny. Ta, gdy usłyszała, że nie jadłam i nie piłam około 12 godzin, wpadła w złość. (...)
|
Całość: http://www.dziennik.com/news/metropolia/22081
Jankeskie eldorado, po kit to Europejczykom ?
Włazimy im w tyłek nie wiem po co.
Traktują nas jak szmaty, może to dla nich wprowadzimy wizy hm ?
Ostatnio zmieniany przez Patrix : 13.08.2011 o godz. 23:14
|