Każde druty mają w sobie tą wadę, że kabelek pęka (mi najczęściej przy słuchawkach lub jack'u),
więc nie wiem, czy jest sens przepłacać powyżej 50 PLN za w ogóle cokolwiek co ma cienkie druciki...
Szlag mnie trafia, jak orientuję się, że jedna słuchawka nagle gra ciszej,
i teraz dumaj, czy tobie się ucho przytkało czy to wina słuchawki (najczęściej robię wtedy test L=P, P=L)
PS
Bardziej martwiłbym się nie tym, że mnie słychać,
tylko tym, że nie słyszysz co się dookoła dzieje
PPS
Też uważam, że dzielenie się muzyką z ludźmi dookoła w komunikacji miejskiej etc.
to wiocha do kwadratu