Podgląd pojedynczego posta
Stary 24.08.2011, 08:56   #241
sobrus
Jukebox Hero
 
Avatar użytkownika sobrus
 
Data rejestracji: 17.09.2004
Lokalizacja: Back for the Attack
Posty: 10,800
sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>sobrus ma z czego być dumnym <1000 - 1499 pkt>
Wirus na linuksie oczywiście jest możliwy .
Z tym że miałby raczej trudne życie.

Typowy uzytkownik nie ma praw zapisu poza swoim katalogiem /home i ewentualnie katalogami które sam stworzył. Ale tam nie ma ani binarek ani źródeł - także co najwyżej mógłby zarazić jakiegoś JPEGa. Zalogowanie się jako administrator poza konsolą jest dość kłopotliwe. Zazwyczaj root nie ma uruchomionego nawet XWindow. Można sobie czasem zadać trud i odpalić pojedynczą aplikację na prawach administratora, ale większość aplikacji tego nie lubi (jest ostrzeżenie).

W dodatku Linux to straszny chaos Jedni mają KDE, inni Gnome, wszystko w różnych wersjach.
Środkowiska można mieszać, chcesz mieć xfce z managerem okien od KDE? Nie ma problemu. Inny manager logowania? OK też można. Także nigdy nie wiesz na co trafisz i co można zawirusować.

Każda dystrybucja używa też nieco innych plików konfiguracyjnych, innych programów (także na poziomie systemu - np na jednych jest PulseAudio czy DBus na innych nie).
Nawet wersja użytego kompilatora i jego ustawienia są inne na każdej dystrybucji, a jeżeli użytkownik sam coś skompiluje to ma praktycznie system *unikalny*.

I jak tu zarazić takie binarki? To nie to samo co XP gdzie każdy ma tego samego DLLa wersja 5.1.2600

Oprogramowanie jest pobierane z repozytoriów podpisanych certyfikatem, a pliki są zawsze sprawdzane (MD5) zaraz po ściągnięciu. Coś się nie zgadza - masz ostrzeżenie.

Jak autor wirusa ma pecha, to jeszcze trafi na Linuksa z zainstalowanym AppArmor lub SELinux.

Więc jak sobie uzmysłowią ile się trzeba namęczyć zeby zawirusować ten 1% komputerów to pewnie im się odechciewa. Owszem może być jakaś dziura, jeżeli jednak zostanie wykryta to po paru dniach większość podłaczonych do netu instalacji linuksa otrzyma załataną wersję i koniec zabawy (na szczęście Windows też ma coś takiego).
Choć z drugiej strony - argument że na linuksa nie ma wirusów bo jest niepopularny jest nieco błędny. Przecież na linuksie działa bardzo duża część serwerów, które mogłyby być celem ataków.

Tym niemniej wydaje mi się że już prędzej ktoś porwie się na OS X, bo jest bardziej jednolity i bardziej popularny.

Programy antywirusowe na linuksa są teraz całkowicie zbędne - bo wykrywają wirusy pisane pod windows.
To ma zastosowanie tylko jeżeli komputer służy jako serwer i nie chcemy rozsyłać syfu.

Ale mimo wszystko najważniejsze jest mieć oczy otwarte. Ja nigdy nie zaraziłem swojego windowsa, choć testując skuteczność programów AV miałem na dysku kilkaset wirusów.

Program AV w zupełności wystarczy darmowy. Szkoda pieniędzy na coś innego. Najważniejsze żeby miał częste aktualizacje, nie mulił i mógł leczyć pliki.

Ostatnio zmieniany przez sobrus : 24.08.2011 o godz. 09:13
sobrus jest offline   Odpowiedz cytując ten post

  #ads
CDRinfo.pl
Reklamowiec
 
 
 
Data rejestracji: 29.12.2008
Lokalizacja: Sieć globalna
Wiek: 31
Posty: 1227
 

CDRinfo.pl is online