Trzeba się przestawić z dietą na perz, perzu nikt nie będzie modyfikował...
Żaden ekspert na całym świecie nie może na 100% powiedzieć, że GMO jest dobre, ani na 100%, że złe. I zwolennicy i przeciwnicy są dla mnie niewiarygodni, jeśli mówią, że na pewno to jest ok, albo na pewno nie jest. Za 100 lat się przekonamy.
O ile mi wiadomo, nie przejmujemy genów tego co jemy, więc od samego GMO rogi nam chyba nie wyrosną. Ale była już afera ze sprzedażą do Afryki ziaren zbóż o bardzo fajnych właściwościach odnośnie wzrostu w trudnych warunkach (susze), które jednak były przy okazji genetycznie wysterylizowane, bo przecież co korporacji po jednorazowej transakcji - lepiej kasować co rok.
Nie pamiętam, jak to dokładnie przebiegło, ale bodajże okazało się, że GMO w pierwszym pokoleniu krzyżowało się z rodzimym zbożem - wypierając je - ale w drugim pokoleniu było sterylne - czyli albo łączyło się z nowymi uprawami, albo nie dawało nowych pokoleń - trzeba było szybko to izolować, bo za kilka lat w Afryce całe zboże do łączenia (zapylania?) by się skończyło...
|